środa, 12 lutego 2014

Aport i inne sztuczki :)


Cześć !
                 Jak zapewne wiecie, nauka psich komend i sztuczek to prawdziwa przyjemność, szczególnie jeśli pracuje się ze zwierzakiem, który za smakołyka zrobi wszystko. ;)
                 Takim właśnie psem jest Daisy, która potrafi przybiec do mnie w dużej, obcej przestrzeni z odległości kilkudziesięciu metrów słysząc  szelest otwieranego opakowania lub zapach psich ciasteczek.
                 Komendy jakie umie to „do mnie”, „stój” i „daj łapę”. Teraz staram się nauczyć ją „siad”, ale nie jest łatwo z powodu jej długiego tułowia, krótkich łap i wielkiego łakomstwa :D Znam kilka sposobów na nauczenie czworonoga siadania na komendę, ale żaden w jej przypadku nie skutkuje, niestety. Jeśli chodzi o sztuczki, to świetnie idzie jej z „piątką”. W przyszłości mam zamiar nauczyć ją „obrót”, ale jak na razie wolę skupiać się na komendach strategicznych , czyli tych bardzo ważnych typu „do mnie”, „stój/czekaj” itp., które ciągle ćwiczymy i utrwalamy.
                 Aktualnie jednak najintensywniej pracujemy nad „aportem”. Staram się uczyć ją przynosić piłeczkę w pokoju i na dworze, ale nie jest to łatwe z powodu wielu bodźców odwracających uwagę psa. Na razie posłuszna jest tylko w wąskiej i długiej kuchni. Jak doszłam do tego ? Po prostu, większość psów, kiedy rzucimy nową piłeczkę (którą do tej pory zwierzak nie miał okazji się bawić) weźmie ją do pyszczka i przeniesie do swojego legowiska, gdzie będzie mogło się nią w spokoju pobawić, czy też pogryźć (tak jak w przypadku Daisy). Wystarczy ustawić się przy drzwiach do kuchni lub wąskiego korytarza i zagrodzić sobą wyjście z niego. Kiedy pupil będzie próbował przejść pod nami, odbierzmy mu z pyska  zabawkę i dajmy smakołyk mówiąc „przynieś”, „daj” lub „aport”. Jeśli pies nie chce do nas podejść, kiedy weźmie aportowany przedmiot pokażmy  smakołyk i powiedzmy wesołym tonem „[imię psa] przynieś/daj/aport !”. Uważajmy jednak, aby pies nie zostawił piłki i do nas nie podszedł. Pamiętajcie, że nauka aportowania wymaga wiele cierpliwości, więc nie zrażajcie się za pierwszym, drugim ani nawet piątym razem :)


A jakie sztuczki/komendy potrafią Wasi ulubieńcy ?
Evily

7 komentarzy:

  1. Moj Tofik umie tylko hop i siad. Ucze go daj glos ale on wtedy tylko skacze, wiesz co z tym zrobic ?? Fajna metoda ♥♥♥
    S.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Niestety nie, nie uczę Daisy (na razie) tej komendy. Poszukaj w internecie lub książkach ;)

      Usuń
  2. Jejciu, nie wiedizałam że masz nowego bloga, oczywiście ze cie pamiętam <3
    Jeju, amsz psa? A nawetddwa? :D Super :DD
    Mamuniu, ale sie zmieniło... ^^

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Jednego :D Ten blog prowadzę z przyjaciółką, która ma dwa psiaki :)
      Kurczę, ale tęskniłam :*

      Usuń
  3. Moja Tośka umie "siad", "daj łapę", "poproś" i "leżeć", Tara "siad", "daj łapę", "leżeć", "zostań", "do nogi", a Tropek tylko "siad", no i ćwiczę z nim agility :D Żaden z nich nie umie "aportu", Tosię próbuję nauczyć, ale na razie mi to słabo wychodzi :(

    ps. słodki jamniczek :)

    http://asiula-madziula.blogspot.com/

    OdpowiedzUsuń
  4. Mój labrador retriever Luna pomimo swojego temperamentu i żywiołowości, zdołał się nauczyć komend "siad" i "podaj łapę". Z aportowaniem jest niestety nieco gorzej, bo Lunka biegnie za piłką/pluszakiem, a potem robi wszystko, żebym próbowała jej zabrać zabawkę, po czym ucieka z szyderczym błyskiem w oczach :D
    Mam nadzieję, że lepiej pójdzie mi z moim drugim psem, pudlem Tośką. Ma dopiero 3 miesiące, więc chyba jeszcze za wcześnie na naukę?

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Zawsze można zacząć od jakichś prostych poleceń, ale nie wymagać zbyt wiele od takiego szczenięcia ;)

      Usuń