Miało być tak przyjemnie i beztrosko. Pełen luz, normalnie zero jakichkolwiek zmartwień. Ucieczka od szarej rzeczywistości, poranny prysznic, który orzeźwi i napełni energią na cały dzień. A tymczasem istna porażka! Nie tak wyobrażałam sobie dzisiejszy spacer z psem...