sobota, 8 lutego 2014

Przechytrzyć cwaniaka: Grube rękawice czy...łyżka?



Cześć Wam wszystkim! Dzisiejszy post dotyczy wykiwania niesamowicie sprytnego zwierzęcia jakim jest pies. Pewnie każdy z Was, lub chociaż część ma problem z podawanie smacznych kąsków swoim czworonogom. Szczególnie w szczenięctwie, młode psy bardzo łapczywie chwytają smaczek, nie bacząc na to, iż to sprawia nam ból.Ostatnio znalazłam ciekawe pytanie na zapytaj.onet.pl. Niżej pokażę screen'a, byście mogli zaznajomić się z treścią.
Postanowiłam udzielić odpowiedzi na to pytanie, tu, na blogu. Z książek wiem, że zwierzak przestaje praktykować dane zachowanie, kiedy wie, że spotka go coś nieprzyjemnego. Absolutnie, nie chodzi tu o wrzaski ani tym bardziej rękoczyny. Dlatego niżej przedstawię Wam rozwiązanie tego problemu.
Etap I- Zaopatrz się w łyżkę stołową i na samym koniuszku połóż smakołyk. Najlepiej aby był to kawałek sera lub mięsa, by pupil szybko poczuł intensywną woń. Przytrzymaj smakołyk kciukiem, a pozostałe palce powinny znaleźć się pod spodem części branej do ust. UWAGA! Pamiętaj, by złapać łyżkę częścią braną do ust, bo pupil pomyśli, że to coś jest po prostu dalszą częścią ręki.
Etap II- Przywołaj swojego zwierzaka i daj powąchać mu, by zorientował się o co chodzi. Kiedy już psiak usiądzie lub wykona inną komendę, którą mu polecisz, przybliż smakołyk na łyżce, by mógł go wszamać. Jeśli rzeczywiście, Twój pupilek agresywnie bierze swój pokarm, jego zęby dolne natrafią na metal i tym samym sprawią przykrość.
Etap III- Nie dawaj za wygraną. Tym razem powiedz do czworonoga"Spokojnie" lub "Powolutku", niewzruszonym tonem. Ten, chcąc schrupać smaczek, ostrożniej weźmie swój pokarm.
Po około tygodniu, lub więcej w zależności od szybkości "kumania" Twojego pupila, będzie problem z głowy :)
P.S. Proszę, jeśli to przeczytaliście, dajcie znać o rezultatach lub o swoich przemyśleniach. Nie widziałam jeszcze żadnego komentarza, więc staram się, by ktokolwiek znalazł mnie w sieci.

1 komentarz: